Monday, September 26, 2011

Dla mamy

Obiecalam po polsku, tylko klawiatury polskiej nie mam wiec bedzie brzydko bez fontow :)
Wszystko jest super. Chyba nie sprawilo mi trudnosci odnalezienie sie tutaj i zbyt duzo jak na razie nie przeplacilam za nic. Ucze sie codziennie wiec na koncu bede juz prawie "localsem".
Wietnamczycy maja inna mentalnosc od naszej i jak juz to sie zrozumie, to mozna sie dopasowac i z latwoscia ich "ogarnac". Generalnie sie do mnie usmiechaja i zagaduja. Jezeli chcesz cos zalatwic, to rowniez w duchu wietnamskim, znaczy bez pospiechu i nachalnosci. Zazwyczaj widzac bialasa robi sie w urzedzie, na przystanku czy w sklepie zamieszanie, i ludzie chca albo byc pomocni od razu, albo musisz poczekac az ktos nabierze smialosci do sprawdzenia swojego angielskiego. Pewnie mi tez byc sie nie chcialo gimnastykowac jezyka z obcymi...W Polsce obsluga klienta jest wcale nie zawsze lepsza, a tam gdzie nie ma wymuszonych korporacyjnie standardow to pies z kulawa noga sie nie zainteresuje obcokrajowcem, ktorego w dodatku nie rozumie.



A propos psa... Psow jest nawet sporawo, ale wiekszosc dosc mizernie wyglada.  Oprocz jednej z pagod, ktore przypadkiem odwiedzilam dzis po poludniu po drodze miedzy sklepami telefonicznymi, tam pieski wygladaly znacznie lepiej i bylo ich chyba z dziesiec...Smiesznie wygladalo bo niektore spaly gdzie popadnie, na przyklad na posadzce przed posagiem gdzie ludzie sie modlili :).
Nie wyobrazam sobie psa spacego pod oltarzem w kosciele katolickim...tutaj wszystko wydaje sie byc blizej ludzi. Moze dlatego ze wszyscy sa tak scisnieci i zyja na malej przestrzeni, znakomicie sie umieja dzielic.

W kazdym razie radze sobie dosc samodzielnie, nikt nie musial mnie dotad ratowac, pod kola motocykla nie wpadlam, ugryzienie lokalnego komara mam juz za soba, jedzenie z tubylcami na ulicy tez.
Trzymaj kciuki za pobyt na prowincji, jutro opuszczam metropolie i bede jechac wzdluz wybrzeza.
Skosne buziaki z Saigonu.


PS. A sajgonek nie sprobowalam.. nawet przechodzilam kolo jednej apetycznej budy, ale w ogole nie chce mi sie tutaj jesc...

4 comments:

  1. To uwazaj, bo te sajgonki moga byc z tych podtuczonych psów ;)

    ReplyDelete
  2. tu masz highlighty z top gear vietnam special jakby sie nudzilo :)
    czesc 1:
    http://www.youtube.com/watch?v=O1zfuBgCUqY

    czesc 2:
    http://www.youtube.com/watch?v=dyBl9vf8Td0&feature=mfu_in_order&list=UL

    ReplyDelete
  3. Hi Marta, I heard Kookie left a comment yesterday, so I wanted to do it today. It has been a relaxing day so far, just chasing Mini for a while after breakfast. I will propbaly go for a sleep soon - it's not easy being in an apartment with 2 crazy dogs! :-) Anyway, we all miss you, but we are delighted that you are having this amazing trip. Have a great day, relax and have lots of fun. Sending you a furry hug from Bemowo, Mickie :-)

    ReplyDelete
  4. mocno Cie caluje.Buziaki

    ReplyDelete